Menu Zamknij

Czy filtrowanie wody w dzbanku jest ekologiczne?

Woda w szklance.

Picie wody mineralnej lub źródlanej w plastikowych butelkach to problem dla środowiska naturalnego. Bywa jednak to również kłopotliwe dla nas. Wodę butelkowaną trzeba do domu wtargać. Pal licho jak mieszkamy na parterze i do dyspozycji jest samochód. Gorzej jak się mieszka na piętrze, bez windy i trzeba wtargać te zakupy do mieszkania. Kto przeżył upalne lato w mieście, w starej kamienicy, ten wie co to za przyjemność.

Czy w takim razie nie lepiej napić się kranówki? Zachęca się nas do tego mówiąc, że woda która płynie naszymi rurami jest przebadana, czysta i zdrowa. Tak, to prawda – jest przebadana i dobra, tylko że… płynie rurami. A te do czystych nie należą. Widok żółtej, czy wręcz brązowej wody cieknącej z kranu po przerwach w dostawie, skutecznie mnie zniechęcił do picia kranówy.

Czy są inne opcje?

Istnieją filtry montowane bezpośrednio w kranach lub też przy domowej instalacji. Główny problem to wysoki koszt instalacji. Jest wiele rodzajów filtrów, a ja nie czuję się ekspertem, żeby je omawiać. Wspomnę tylko o kontrowersji związanej z filtrami z odwrócona osmozą. Chociaż nie ma dowodów, że woda po takim przygotowaniu szkodzi, to jednak jest do tego stopnia oczyszczona, że potrzebna jest jej remineralizacja. To wiąże się z dodatkowymi kosztami, a filtry trzeba konserwować i wymieniać. Na pewno nie jest to opcja dla każdego, bo wymaga trochę zachodu i kosztów.

Innym rozwiązaniem jest filtrowanie wody w dzbanku. Jest kilka firm, które się specjalizują w ich produkcji. W naszym domu korzystamy od kilku miesięcy z Brity i całkiem sobie chwalimy to rozwiązanie.

Zasady korzystania są proste. Nalewa się wodę do pojemnika w dzbanku, która następnie przelewa się przez filtr z substancjami aktywnymi i ląduje na koniec na dnie dzbanka. Filtry zawierają w sobie głównie węgiel aktywny oraz żywice. Są też specjalne odmiany, które mają za zadanie przykładowo poprawić ph wody, lub wzbogacić w określone jony (magnez, sód, wapń czy potas). W naszej Bricie wkład starcza na około miesiąc, a jego koszt przy zakupie wielopaku to około 15 złotych. 15 złotych za 100 litrów przefiltrowanej wody. Ile mielibyśmy butelek wody źródlanej w tej cenie? Najtańszą 1,5 litrową znalazłam w cenie ok. 0,7 zł. Za 100 litrów tej wody źródlanej zapłacilibyśmy około 23 złote. Filtrowanie wody w dzbanku jest bardziej opłacalne, ale wiąże się oczywiście z początkowym kosztem zakupu dzbanka.

Czy jest to ekologiczne rozwiązanie?

I tak i nie.

Większość dzbanków filtrujących wykonana jest z tworzywa sztucznego. Mogą one oczywiście służyć bardzo długo, ale mimo to materiał nie jest biodegradowalny.

A co z filtrami? Tutaj jest kłopot. Zużyte wkłady nie są tak chętnie przetwarzane przed producentów. Brita ma swoje punkty odbioru zużytych filtrów, które następnie trafiają do ponownego „naładowania” i wracają do sprzedaży. Tylko, że nie mają takich w Polsce! Niestety jeśli chcemy sami zadbać o zwrot filtrów, to trzeba przesłać je na wskazany przez producenta adres. Szkoda, że osoba, która próbuje dbać o środowisko jest narażana na dodatkowy koszt. Mam nadzieję, że ta firma wprowadzi również u nas punkty zbioru swoich filtrów.

Jeśli chcemy jeszcze bardziej zadbać o środowisko, to możemy kupić dzbanki szklane. Tam jedynie niezbędna część elementów wykonana jest z plastiku. Użytkownicy skarżą się jedynie na to, że niestety łatwiej ulegają zniszczeniu. Nie widzę w tym jednak wielkiego problemu, bo wiele naszych innych naczyń i akcesoriów kuchennych wykonane jest ze szkła i porcelany, które też wymagają delikatności.

Jak widać nie mamy jeszcze rozwiązań bez wad. Jest trochę opcji do wyboru, ale różnią się bardzo kosztami i wygodą. Dzbanki filtrujące są dobrą alternatywą dla wody butelkowanej, ale brakuje im jeszcze trochę do ideału.

A Wy jak podchodzicie do tematu filtracji? Uważacie ją za potrzebną? Stosujecie którąś z metod oczyszczania wody wodociągowej?

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.