Menu Zamknij

„Nowoczesne zasady odżywiania” Campbella – moja recenzja

Właśnie skończyłam czytać książkę zatytułowaną „Nowoczesne zasady odżywiania” autorstwa T. Colina Campbella i jego syna Thomasa. Kiedy zaczęłam jej lekturę? Dwa lata temu. Dlaczego tak długo mi to zajęło i jakie mam wrażenia po jej przeczytaniu, opowiem poniżej.

Wspomniana książka ujrzała świat w 2004 roku i wzbudziła dość dużo emocji. Kilkukrotnie, z różnych źródeł słyszałam, że warto się zapoznać z tą pozycją, jeżeli jest się zainteresowanym tematyką zdrowego odżywiania.

Colin Cambell jest światowej sławy amerykańskim specjalistą w zakresie nauk o żywności i biochemikiem. Jako młody naukowiec zauważył silny związek między chorobami a dietą i poświęcił całą swoją pracę zawodową na zgłębianie tego tematu. Pamiętajmy, że działo się to przed ponad trzydziestu laty, kiedy wiedza, którą obecnie posiadamy, dopiero się kształtowała.

T. Colin Campbell brał udział w obszernym i na tamte czasy przełomowym badaniu naukowym, nazywanym „badaniem chińskim”. Naukowcy przez 20 lat analizowali dietę 6,5 tysiąca osób w 65 chińskich powiatach, a celem tego było zbadanie korelacji między dietą a chorobami cywilizacyjnymi. Wyniki tego badania okazały się zaskakujące i kontrowersyjne dla świata naukowego i lekarskiego. Pokazały one negatywny wpływ jedzenia pochodzenia odzwierzęcego na zdrowie człowieka oraz korzystny efekt diety opartej na roślinach.

"Nowoczesne zasady odżywiania", spis treści

Książka składa się z czterech części, które dodatkowo podzielone są na rozdziały. Pierwsza część dotyczy wspomnianego „badania chińskiego”, druga traktuje o chorobach cywilizacyjnych i ich związku z dietą. Trzecia część książki jest dużo krótsza i jest krótkim podsumowaniem i przewodnikiem po odżywianiu. Czwarta część za to porusza tematy związane ze światem naukowym, przemysłem, polityką i ich oddziaływaniu na powszechną wiedzę o zdrowym żywieniu.

Książkę „Nowoczesne zasady odżywiania” kupiłam około 2 lata temu i od razu zagłębiłam się w lekturę. Niestety po kilku rozdziałach pierwszych rozdziałach utknęłam. Potem miałam jeszcze ze 2-3 próby powrotu do tej pozycji. W końcu sięgnęłam po nią w lipcu tego roku i o dziwo ekspresowo poszło mi jej dokończenie. Dlaczego tak ciężko się mi to czytało? Wydaje mi się, że powodem był język książki.

"Nowoczesne zasady odżywiania", przykładowa strona

Nie uważam, że to jest pozycja dla całkowitych laików. Czytało mi się ją dość trudno i potrzebowałam skupienia, żeby przyswoić treść. Książka napisana jest naukowym językiem, szczególnie w rozdziałach początkowych, które przedstawiają wyniki badania chińskiego, czy opisują badania na szczurach. Również rozdziały na temat związku poszczególnych chorób cywilizacyjnych z dietą pełne są nomenklatury medycznej. Trudno jednak oczekiwać, żeby lekarz i naukowiec przedstawiał wyniki badań i analiz nie używając fachowego słownictwa.

Bardzo wciągająca i interesująca była dla mnie ostatnia część książki. Skoro wyniki badań wskazują na dobroczynny wpływ diety roślinnej, a negatywny żywności odzwierzęcej, to dlaczego ta wiedza nie jest powszechna? Autor bez skrupułów opowiada o tym jak pieniądze, władza i wiedza są ze sobą powiązane. Objaśnia i pokazuje w jaki sposób przemysł nabiałowy i mięsny wpływa na sposób prowadzenia badań naukowych, politykę, czy też edukację dzieci. Te rozdziały nie były dla mnie wielkim zaskoczeniem, ale potwierdziły smutną prawdę – na świecie liczy się pieniądz a nie dobro.

"Nowoczesne zasady odżywiania", okładka

Bardzo polecam lekturę wszystkim zainteresowanym wiedzą o zdrowym żywieniu. To książka fachowa i autor używa sporo przekonujących argumentów opartych na badaniach. To właśnie jej rzetelność wyróżnia ją spośród wielu książek poświęconych dietom oraz żywieniu. Autor nie podaje tutaj przykładów cudownych uzdrowień pojedynczych osób, nie gra na emocjach i nie są to opinie wyssane z palca . Dlatego też szczególnie poleciłabym ją do podesłania „niedowiarkom”, którzy negują zdrowotność diety roślinnej. Może dać sporo do myślenia!

3 komentarze

  1. alleve

    Ja niby nie umiem żyć bez mięsa, ale wczoraj rozmawiałam z koleżanką, która mocno je ograniczyła i zauważyła poprawę samopoczucia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.