Na w sklepach spożywczych i marketach codziennie marnuje się dużo żywności. W raporcie za rok finansowy 2016/2017 , który przedstawiła sieć Tesco, owoce i warzywa stanowiły aż 42% całej puli wyrzuconego jedzenia. Większość z nich była też jak najbardziej zdatna do spożycia. Najlepiej wiedzą to ludzi zwanie „freeganami”, którzy zabierają i spożywają jedzenie z przysklepowych kontenerów.
Te złe markety
Problem marnowania żywności w największym stopniu dotyczy dużych marketów. Dlaczego tak się dzieje?
Duże sklepy zapewniają wielką ilość towaru, która niekoniecznie jest szybko wykupiona. Dość prędko wychodzą wszelkie błędy w przechowywaniu podczas transportu i w magazynach. Do tego dochodzi jeszcze dotykanie, przerzucanie i wręcz mechaniczne uszkadzanie warzyw i owoców przez klientów. Z powodu braków w personelu zdarza się również, że towar nie jest regularnie przeglądany. Wtedy pojawiająca się pleśń nie jest w porę zauważana i szybko się rozprzestrzenia, psując większą ilość żywności.
Konsumenci są dość wybredni jeśli chodzi o wygląd warzyw i owoców, dlatego te mniej atrakcyjne wizualnie zalegają na półkach. Z tego też powodu w sieciach marketów, w ramach walki z marnowaniem żywności, zaczęły pojawiać się osobne miejsca z „nieidalnym” towarem. Można znaleźć tam warzywa i owoce, które nie spełniają norm wielkości, kształtu czy wagi i przecenia się je, żeby zachęcić klientów do zakupu
samotne banany
Przykładowo pojedyncze banany, oddzielone od kiści, mają o wiele mniejszą szansę na bycie kupionym. Tylko i wyłącznie z tego błahego powodu. Sytuację poprawiła zeszłoroczna akcja Banków żywności, która potem przeniosła się do sieci handlowej Lidl. Pojawiły się grafiki przedstawiające przytulające się banany i hasło „Nie zostawiaj samotnych bananów! Chroń przed zmarnowaniem.” Akcja odniosła pewien sukces i była też propagowana w mediach społecznościowych. Sama zresztą dowiedziałam się dopiero o tym problemie, gdy zobaczyłam w Lidlu wspomniane plakaty.
Nieidealna żywność
Większość osób zdaje sobie sprawę, że jedzenie pokarmów pokrytych pleśnią jest szkodliwe dla zdrowia i nawet odkrojenie zainfekowanych fragmentów nie pomoże. Toksyny szybko się rozprzestrzeniają i taki owoc, czy warzywo trzeba wyrzucić.
Lekko obite, pomarszczone, z plamkami… Czy mniej świeże i jędrne warzywa mają wartość? Prawdą jest że tracą część witamin, a szczególnie wrażliwa na to jest witamina C. Nie oznacza to jednak, że stają się bezwartościowe. Duże straty witamin pojawiają się często później, w trakcie przygotowywania posiłków, dlatego ważne jest aby zwrócić też na to uwagę. Nawet najświeższe produkty, źle przechowane i przygotowane utracą swoje wartości odżywcze. Dlatego zakup to nie wszystko.
Na całym świecie mnóstwo żywności trafia do kosza, a jednocześnie miliony ludzi głodują. W walce z tym problemem muszą współdziałać zarówno producenci jak i my, konsumenci. Dlatego na zakupach zastanówmy się nad tym, ile jedzenia naprawdę potrzebujemy oraz co bierzemy do koszyka. Podwójna marchewka, banan w kropki czy lekko zmarszczona papryka to nadal wartościowy towar. Szkoda, żeby niepotrzebnie wylądował w śmieciach.