Trudno jest ograniczyć, lub też zupełnie usunąć z diety cukier. Organizm wysyła nam natarczywe sygnały, że czas na coś słodkiego. Naukowcy twierdzą dzisiaj, że to nie tylko mózg, ale też nasze bakterie jelitowe wpływają na naszą żądze zjedzenia słodkości.
Powiedzmy, że mamy mocne postanowienie wyjścia z cukrowego nałogu. Na mieście naoglądaliśmy się batoników, ciastek i pączków i tylko jakiś zapas silnej woli pozwolił nam dojść do domu bez kupienia sobie słodyczy.
Słodkie, słodkie, co by tu szybko wciągnąć… Co jest w szafce?
Zamienniki cukru często zawierają w sobie bardzo dużo cukrów prostych. Są jednak lepszą alternatywą dzięki temu, że oprócz tego zawierają też błonnik, witaminy, minerały, a więc lepiej odżywiają.
Oto różne słodziwa, które można stosować:
Miód
Miód zawiera głównie glukozę i fruktozę, a jego kaloryczność podobna jest do białego cukru. Czemu jest to więc zamiennik dla cukru? W czym jest lepszy? Ano dlatego, że zawiera też witaminy z grupy B, sole mineralne, białka, enzymy, pyłki kwiatowe, czy też kwasy organiczne. Te dodatkowe substancje powodują, że miód ma właściwości lecznicze jak choćby bakterio- i grzybobójcze, pomaga też na kaszel, czy katar. Dlatego lubimy stosować go przy przeziębieniu. Pamiętajcie jednak o tym, żeby nie dodawać go do gorącej wody, bo powyżej 40 stopni Celsjusza większość jego zalet zanika.
Syrop klonowy
To znany przysmak Kanadyjczyków, który pozyskuje się z pni klonów. Można go długo przechowywać, ale po otwarciu koniecznie w lodówce (nie zawiera konserwantów, dlatego może spleśnieć). Poza cukrami prostymi zawiera wiele soli mineralnych jak np. wapń, magnez, fosfor, mangan. Zawiera też witaminy z grupy B oraz polifenole, które działają antyoksydacyjnie.
Uwaga! Ten zamiennik cukru nie jest dobry dla diabetyków, bo naturalnie zawiera w sobie dużo sacharozy. Jest nieco mniej kaloryczny od cukru białego, ale jego indeks glikemiczny jest niewiele niższy.
Syrop ze słodu jęczmiennego
Jest u nas stosunkowo mało popularny, a szkoda. Zawiera on dużo maltozy i głównie używany jest do warzenia piwa i wypieku chleba. Dostarcza wiele witamin z grupy B, witaminę PP, ma też dużo sodu, potasu, fosforu i wapnia. Nie jest wskazany dla bezglutenowców (wiadomo jęczmień zawiera gluten). Wspomaga laktację, więc polecany jest dla mam karmiących. Ma przyjemny smak i aromat, nadaje ładny kolor wypiekom.
Melasa buraczana
Jest to produkt uboczny powstający w cukrowniach. Melasa buraczana zawiera dużo sacharozy, bo około 50%, oprócz niej jednak znajdziemy też wapń, magnez, potas, żelazo oraz witaminę B6. Im ciemniejszy ma kolor, tym jest mniej słodka, za to bardziej wartościowa. Można stosować podobnie jak miód na kanapki, do wypieków, deserów, a nawet do herbaty,
Inne melasy jakie możemy znaleźć to trzcinowa oraz karobowa.

Daktyle
Dobre są zarówno świeże jak i suszone (te drugie łatwiej dostępne w sklepach). Zawierają sporo cukrów prostych, ale też dużo błonnika oraz witamin z grupy B, witaminę E. Do tego znajdziemy w nich dużo wapnia, żelaza i fosforu oraz antyoksydantów. Świetny zamiennik cukru do domowych słodyczy, batoników, bo po zmiksowaniu ładnie skleja inne produkty.
Rodzynki
Świetnie nadają się do słodzenia owsianek, ciastek i innych deserów. Podobnie jak inne suszone owoce, zawierają sporo cukrów prostych, ale można je stosować z czystszym sumieniem.
Banan
Najlepiej do słodzenia nadają się dojrzałe banany, te z brązowiejącą skórką. Jak przystało na owoce, oprócz cukrów znajdziemy tam też dużo błonnika oraz soli mineralnych jak potas
Są też zamienniki cukru, które nie podnoszą tak bardzo poziomu cukru we krwi i nadają się dla diabetyków. Oto niektóre z nich:
Ksylitol i erytrytol
Te substancje nie są chemicznie cukrami, ale alkoholami. Nie podnoszą poziomu glukozy we krwi, za to dają nam smak słodki. Ksylitol pozyskiwany głównie z brzozy (ten z Finlandii) lub z łuszczyn kukurydzy (chiński). Erytrytol wytwarzany jest w procesie fermentacji przez drożdże.
Przewagą erytrolu jest to, że większa jego część wchłania się w jelicie cienkim i wydalana jest z moczem. Tylko niewielka część przechodzi dalej do jelita grubego, nie wywołuje zatem biegunek ani wzdęć nawet przy dużym spożyciu. Tak się dzieje niestety, gdy je się dużo ksylitolu, ten bowiem może fermentować w jelicie powodując te przykre dolegliwości. Ksylitolu nie poleca się też osobom chorującym na nerki (nasila przemianę metaboliczną puryn).
Stewia
Stewia pochodzi z Ameryki Południowej. Wydaje się być słodzikiem idealnym, bo praktycznie nie zawiera żadnych kalorii, a do tego jest niezwykle słodka (około 200 razy bardziej niż cukier). Posiada swój charakterystyczny posmak, który nie jest tolerowany przez każdą osobę.
Nie należy do tanich produktów, ale używa się jej w niewielkich ilościach.
Na koniec wspomnę o syropie z agawy, którego w kuchni nigdy nie stosowałam. Miał on swoje pięć minut, ale jego sława szybko przygasła. Dlaczego tak się stało? Niestety syrop z agawy na sklepowej półce nie jest produktem naturalnym, a mocno przetworzonym. Zawiera w sobie dużo fruktozy, która w owocach nie jest dla organizmu szkodliwa, ale już czysty, rafinowany roztwór owszem. Jego indeks glikemiczny zależny jest od metody produkcji i bardzo się waha. Syrop z agawy nie podnosi zbytnio poziomu glukozy we krwi, ale fruktoza w nim zawarta szybko przemienia się w tłuszcze.
Większości z wymienionych alternatyw dla cukru używałam sama w domu. Nie poza syropem z agawy nie testowałam jeszcze stewii. Poza ceną odstrasza mnie to, że wielu osobom nie odpowiada jej posmak. Boję się trochę, że i u mnie się nie sprawdzi, a tymczasem do dyspozycji jest wiele innych słodzideł.
A co Wy stosujecie w swoich kuchniach? Ograniczacie jakoś spożycie cukru w domu?
Da się wyjść tego nałogu, zastąpiłam cukier owocami. Lepiej i smaczniej 🙂
Nie ograniczam spożycia cukru, zamienniki czasem stosuje, ale nie mam parcia na to 😉
Nie ma co na siłę ;>
Miód często wykorzystuję w swojej kuchni 🙂 W sumie to daktyle i rodzynki też. Od kiedy te pierwsze polubiłam, to zawsze muszą być na półce.
U mnie odkąd używam daktyli w wypiekach to też już jest „must have”.
Ciekawe rzeczy. Wielu z nich nie wiedziałam 😉
ja uwielbiam miód
Ja też 🙂 Ale staram się używać go tylko na kanapki albo słodzenia czegoś już po ostudzeniu.
Ja staram się kupować produkty z fruktozą zamiast sacharozy. Zawsze to trochę zdrowiej.
Trzeba też dodać, że miód musi być ze sprawdzonego źródła 😁
No cóż, warto poszukać takiego. Miód miodowi nierówny.
Ja muszę cukier nie tylko zamienić ale ograniczyć.
Ja zazwyczaj stosuję miód albo syrop z agawy.
Ja do kawy uwielbiam cukier kokosowy. Nadaje jej fajny karmelowy posmak i ma niższy indeks glikemiczny niż cukier (choć kaloryczność niestety zbliżoną)
Już samo zmniejszenie IG to dobra rzecz 🙂 Muszę kiedyś spróbować cukru kokosowego, bo tylko widziałam na półkach ale nie jadłam.