Jest to jedna z dwóch potraw poznanych podczas pobytu w Norwegii, które na stałe zagościły w mojej kuchni. Nie bardzo wiedziałam jak przetłumaczyć nazwę „risgrøt”, dosłownie musiałaby to brzmieć coś jak „ryżanka”. A cóż to jest? To tradycyjne danie goszczące na norweskich stołach, przygotowane z krótkiego i kleistego ryżu, długo gotującego się z mlekiem. Gotowy, miękki i rozpływający się w ustach ryż posypywany jest cukrem i cynamonem, a na środek kładzie się kosteczkę masła (smørøye). Często spotykałam się z tradycją jedzenia cynamonowego ryżu jako sobotniego obiadu. Jest on też jednym z dań przygotowywanych w Święta Bożego Narodzenia.
Wersja oryginalna została oczywiście na nasze potrzeby zweganizowana. Mimo, że cynamonowa ryż jest bardzo smaczny, rzadko go do tej pory przygotowywaliśmy. Dlaczego? Tradycyjny przepis wymaga długiego czasu gotowania oraz konieczność stania nad garnkiem i ciągłego mieszania, by ryż z mlekiem się nie przypalił. Jako zwolenniczka szybkich i prostych potraw niezbyt często decyduję się na pracochłonne przepisy. Tymczasem wybawienie przyszło wraz z lekturą jednego z moich ulubionych blogów kulinarnych – Veganmisjonen. Jego autorka przetestowała to danie w wersji nie gotowanej, a … pieczonej 🙂
I to jest właśnie dla mnie doskonały przepis – mało pracy, a pyszne jedzenie! Po drobnych modyfikacjach postanowiłam przedstawić go tu na blogu. Tadam!
Składniki (na 3 porcje)
200 g krótkiego ryżu arborio
1 puszka mleczka kokosowego (400 ml)
400 ml mleka roślinnego (najlepiej sojowe lub owsiane)
400 ml wody
duża szczypta soli
1 paczka proszku waniliowego albo łyżeczka prawdziwego ekstraktu z wanilii
2-3 łyżki cukru (brązowy, biały, cukier puder)
Przygotowanie
Nastawić piekarnik na temperaturę 200 stopni.
Ryż arborio należy wsypać do żaroodpornego naczynia. Dodać całą zawartość puszki mleka kokosowego, wodę oraz mleko roślinne. Dosypać cukier wanilinowy lub ekstrakt oraz cukier i wymieszać. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec w otwartym (!) naczyniu żaroopornym przez koło 45-50 minut. W tym czasie 2-3 razy wyjąć naczynie i zamieszać ryż, by nie przywierał do dna.
W przepisie jest dużo płynu i tak ma być. Większość powinna wsiąknąć w ziarna ryżu lub wyparować, a potrawa jest gotowa gdy konsystencja jest lekko lejąca. Gotowe danie nie może być za rzadkie (to nie zupa mleczna), ani sypkie.
Mleczko kokosowe można pominąć, ale wtedy dodajemy odpowiednio więcej mleka roślinnego (dodatkowe 400 ml). Kokos sprawia, że potrawa jest bardziej kremowa, dlatego warto go tu użyć.
Gotowy ryż podajemy w głębokim talerzu, posypujemy wierzch cynamonem, a na środek kładziemy kosteczkę (tyle co 1 pełna łyżeczka) masła lub dobrej margaryny roślinnej w opcji wegańskiej.
Nasz obiad w wersji na słodko jest już gotowy 🙂
