Dlaczego sajgonki miałyby być heretyckie? Ano dlatego, że z tradycyjnymi azjatyckimi sajgonkami wspólny mają tylko papier ryżowy 😉
Owinięcie farszu papierem ryżowym uważam za świetną i dużo szybszą alternatywę od smażenia naleśników czy przygotowanie pierogowego ciasta. Nie potrzeba wiele, żeby stworzyć dość zdrowe danie, a robi się to naprawdę szybko (chociaż nic nie przebije w tempie przygotowania ryżowego makaronu z pesto). Zamiast je smażyć na głębokim oleju wybieram pieczenie w piekarniku, dzięki temu są bardziej dietetyczne i nie muszę przy nich stać 🙂
Do przygotowania takich „heretyckich” sajgonek w wersji na leniwo potrzebna jest nam gotowa mieszanka ulubionych warzyw mrożonych. Warunkiem jest to, żeby był dość drobno pokrojone, więc całe różyczki brokułów czy kalafiorów mogą się nie nadać. Ja wybieram najczęściej mieszankę chińską. Do tego potrzebujemy makaron ryżowy albo pszenny (wtedy też musi być drobny) i paczkę papieru ryżowego.
Składniki (na kilkanaście sztuk)
opakowanie mrożonych warzyw (np. mieszanka chińska)
200 g makaronu (ryżowy lub pszenny – cienkie nitki lub drobne makaroniki)
olej
papier ryżowy – duże opakowanie, min. kilkanaście sztuk
ewentualnie przyprawy: sól, pieprzy lub sos sojowy (jeśli kto nie ma alergii)
Przygotowanie
Smażymy mieszankę mrożonych warzyw na patelni według wskazań producenta, pod koniec dodajemy załączone do mieszanki przyprawy.
Makaron ryżowy wystarczy zalać wrzątkiem na 3-4 minuty (chyba że producent wskazuje inaczej). W przypadku makaronu pszennego gotujemy wg czasu na opakowaniu, pilnując by nie był rozgotowane. Dodajemy do mieszanki warzywnej i dobrze mieszamy. Próbujemy i w razie czego doprawiamy pod siebie solą, pieprzem lub 1-2 łyżkami sosu sojowego.
Nagrzewamy piekarnik do temperatury 200 stopni Celsjusza.
Namaczamy papier ryżowy w wodzie i kładziemy na niego farsz, po czym zawijamy. W zależności od tego ile farszu nakładamy wychodzi nam kilkanaście do nawet około dwudziestu sajgonek.
Smarujemy wierzch sajgonek olejem i wstawiamy do nagrzanego piekarnika na około 15 minut. Mają się lekko zarumienić i stać bardziej chrupkie. Można w połowie czasu obrócić ja na lewą stronę, bo w przeciwnym przypadku spód sajgonek pozostaje miękki.


Gotowe sajgonki serwujemy z wybranym sosem. Proponuję słodki sos chili lub sos słodko-kwaśny.
Smacznego 🙂